Siemsoon ! Dzisiaj pierwszy rozdział, byłam u Mrs. Horan i miałyśmy napisać u niej rozdział, ale jak to my miałyśmy tysiące innych rzeczy i wyszło tak że przez fb pisałyśmy, ale najważniejsze, że jest. Zapraszamy do czytania i komentowania !! :) Paaaa ;*
*
z perspektywy Sell *
Wybiegłam z domu trzaskając drzwiami, nie mogłam
już wytrzymać tego, ze ciągle siedzę sama a moi rodzice nie mają dla
mnie czasu. Postanowiłam pójść do sklepu, by kupić coś "mocniejszego",
następnie udałam się do miejsca, w którym mogłam wszytko sobie
przemyśleć i poukładać. Zawsze byłam tylko ja i moje myśli. Wyjęłam z
torebki alkohol i zaczęłam pić. Ubyło już połowy trunku, a ja dalej
miałam w głowie te same myśli. Zadawałam sobie pytanie Dlaczego ja ?
Dlaczego to ja muszę radzić sobie sama, bez pomocy rodziców. Ostatni raz
spędziłam z nimi zeszłe święta Bożego Narodzenia , czyli około 8
miesięcy temu. Cały czas są w pracy, tłumaczą się tym, że chcą aby było
mi jak najlepiej. Nie rozumieli tego, że ja nie potrzebuje pieniędzy,
chciałabym po prostu rodziców, którzy poświęcą mi swoją wolną chwilę.
Czy to tak dużo ? Rozpłakałam się na dobre. Nagle poszedł do mnie jakiś
chłopak. Był łudząco do kogoś podobny, ale nie mogłam sobie przypomnieć skąd go znam.
- Nic Ci nie jest ? - zapytał
- Zostaw mnie ! - warknęłam Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać.
- Pomogę Ci.
- Nikt nie może mi pomóc.
- Proszę opowiedz mi co się stało. Nie mogę patrzeć jak taka piękna dziewczyna płacze i upija się.
- Sell. - odpowiedziałam krótko
- Jest już wieczór, może odprowadzę Cię do domu ? - zapytał
Nie, ja tam nie wrócę, przynajmniej na razie. Ty idź do siebie, a się prześpię tutaj.
- Chyba sobie żartujesz. Jeśli nie wracasz do domu to idziesz do mnie.
- Harry, nie będę Ci siedział na głowie dam sobie radę.
- Nie, albo idziesz ze mną, albo zostaje tutaj z Tobą. - odpowiedział stanowczo
- Harry na pewno nie będę przeszkadzać ?
- Na pewno.
- Dobrze. Zgoda. - odpowiedziałam
Szliśmy ulicami Londynu, które był wyjątkowo puste. Może dlatego, że było już po 23: 00. W końcu doszliśmy przed dom, w którym mieszkał Harry. Weszliśmy do środka, było bardzo cicho. Chłopak zaproponował jakiś gorący napój, zgodziłam się. Poszliśmy do kuchnie, Harry zrobił gorącą czekoladę, po chwili napój był gotowy.
- Chodź za mną. - powiedział
Nic nie odpowiedziałam tylko poszam za chłopakiem, wyszliśmy na górę, a następnie udaliśmy się do jakiegoś pokoju, domyślam się, że należał od do Harrego. Pokój był koloru błękitnego, pod oknem stało duże szklane biurko, na nim laptop. Na środku było duże łóżko z granatową pościelą, po obu stronach mebla stały małe szafeczki, na których były poustawiane ramki ze zdjęciami. Na ścianie wisiał duży telewizor. W pokoju była jeszcze para drzwi, z domyśleń obstawiałam, że była to łazienka i garderoba. Po chwili okazało się, że dobrze myślałam.
Chłopak
poszedł do swojej ,dużej szafy, i przyniósł mi coś do
przebrania. Harrego znałam dopiero kilka godzin, ale zaufałam mu. Może
to dlatego, że nigdy nie miałam bratniej duszy? Nie wiem, ale chłopak
była bardzo miły i zaopiekował się mną. Około północy wzięłam szybki
prysznic i postanowiłam iść spać. Był jeden problem. W pokoju Harrego
było tylko jedno duże łóżko;
-yyy a gdzie ja mogę spać? - zapytałam
-no zapraszam- powiedział zachęcająco klepiąc miejsce obok siebie
Byłam troche zawstydzona tą sytuację, przecież miał taki duży dom...
-A to ja może prześpię się w salonie?- zapytałam zmieszana
-No co ty boisz się mnie? - odpowiedziała chłopak , zauważyłam że z twarzy zniknął mu uśmiech
- Nie no skąd, no ale no ...
Nie wiedziałam jak mam się zachować. W końcu doszłam do wniosku, że nie
mam już siły się sprzeczać z chłopakiem, gdyż alkohol, który wcześniej
wypiłam dawał o sobie znać.
Więc położyłam się obok niego.
Więc położyłam się obok niego.
Szybko
zasnęłam. Kiedy rano się obudziłam Harry leżał obok mnie z laptopem na
kolanach. Przeglądał twittera, kiedy zobaczyłam jego profil, w oczy
rzuciło mi się jego nazwisko "Styles" kojarzyłam je, ale wciąż nie byłam
pewna skąd. Nagle przypomniałam sobie, gwałtownie się podniosłam i
zapytałam:
- Jesteś Harry Styles ?
- Mhmm.. - odpowiedział
- Ten z One Direction ??
- Mhmm..
- Wow, właśnie spędziłam noc z Harrym z 1D.
- Nie poznałaś mnie wcześniej ?
- Właśnie nie, kojarzyłam Cię, ale nie wiedziałam skąd.
- Mam nadzieję, że to niczego między nami nie zmieni.
- Między nami ? Co jest między nami ?
- No nic, jesteśmy przyjaciółmi.
- Oczywiście . - powiedziałam puszczając mu oczko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz